wtorek, 5 listopada 2013

Ewolucja paryskich zebr

Paryskie zebry?


Nie, nie będzie to bynajmniej wpis o teorii ewolucji Darwina. 

Raczej luźne obserwacje na temat przechodzenia przez jezdnię w Paryżu :)

Zwyczaje paryżan



To, co zawsze dziwi podczas pierwszego pobytu w Paryżu, to powszechne przechodzenie przez ulicę na czerwonym świetle. 
Robią to wszyscy, bo pomimo, że zgodnie z Kodeksem Ruchu Drogowego jest to oficjalnie zabronione, przyjęte jest, że policja nie wlepia za to mandatów. 

Co więcej, wiele razy widziałem funkcjonariuszy policji przechodzących przez jezdnię na czerwonym. Jedyną sankcją jest więc nadjeżdżający samochód, dlatego przechodzenie na czerwonym odbywa się oczywiście w granicach rozsądku, po uprzednim upewnieniu się, że droga wolna!

A przechodzimy oczywiście na pasach, czyli tak zwanych zebrach. 


I to one podlegają właśnie interesującej ewolucji. 
Gdzieniegdzie zastąpione te klasyczne zebry pasami w kształcie rozrzuconych pixeli, napisu zone 30 czyli strefa ograniczenia do 30 km/h, pięciolinii czy kropek. 

Zebra zastąpiona przez pixele



Eksperyment


Jest to trwający od lata do grudnia eksperyment władz miasta, które chcą zwrócić uwagę zmotoryzowanych użytkowników dróg na przejścia dla pieszych w tak zwanych "Zones de rencontres". 
Te strefy spotkań to pojęcie wprowadzone do Kodeksu Ruchu Drogowego w 2008 roku, oznaczające strefy dzielone przez pieszych i zmotoryzowanych, gdzie właśnie piesi są uprzywilejowani. 

Władze miasta szacują, że 60 procent ludzi przemieszcza się w Paryżu na piechotę i chcą im to ułatwić.  Chodzi też o to, aby kierowcy zdjęli nogę z gazu i przestrzegali ograniczeń prędkości. 

Przejście na pięciolinii? Czemu nie!


Po zakończeniu eksperymentu, projekt, który się najbardziej spodoba mieszkańcom (na stronie miasta można się wypowiedzieć w głosowaniu internetowym) zostanie wdrożony na przestrzeni 560 km ulic z ograniczeniem prędkości w stolicy Francji.

Fajnie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Instagram