Każdego roku w dniu 6 stycznia obchodzone jest święto upamiętniające objawienie się Boga człowiekowi, potocznie nazwane Świętem Trzech Króli...
Jak obchodzi się je we Francji?
To jedno z pierwszych świąt ustanowionych przez Kościół, któremu towarzyszy bardzo smaczny zwyczaj, o którym chcemy Wam dzisiaj wspomnieć.
Kiedyś powszechnym zwyczajem w dniu Trzech Króli był świąteczny obiad zakończony degustacją ciast. Jednym z tych tradycyjnych był placek Trzech Króli - Galette des Rois.
Ale bycie Migdałowym Królem to nie tylko same przywileje :)
Król miał taż obowiązki, a wśród nich ufundowanie szampana i zaproszenia
uczestników biesiady na zabawę karnawałową w swoim domu. W
czasie toastów goście wznoszą okrzyki na cześć jednodniowych władców:
Vive le rois!
Vive la reine!
Choć jest to tylko zabawa, to jej tradycja sięga czasów Rzymskich kiedy to podczas wyboru władcy wykorzystywano czarny i biały bób. Po francusku bób nazywa się: la fève i tak samo - symbolizujący go migdał umieszczany w cieście Trzech Króli.
Choć jest to tylko zabawa, to jej tradycja sięga czasów Rzymskich kiedy to podczas wyboru władcy wykorzystywano czarny i biały bób. Po francusku bób nazywa się: la fève i tak samo - symbolizujący go migdał umieszczany w cieście Trzech Króli.
Co ciekawe ukryty w cieście la fève miał postać nie tylko migdała, ale też
srebrnych lub złotych monet, a z czasem migdał i monety zostały zastąpione przez różnego rodzaju figurki z porcelany.
La fève |
Galette de Rois dostarczali co roku na dwór królewski paryscy piekarze.
A od ubiegłego stulecia placek
ten jest po prostu sprzedawany we Francji w okresie świątecznym. Oczywiście w zestawie z tekturową koroną :)Można nabyć go również u najlepszych francuskich cukierników - Ladurée, Dalloyau, Hediard, gdzie ciasta przybierają naprawdę wyjątkową formę nie tracąc przy tym nic ze swojego tradycyjnego charakteru.
Co ciekawe zwyczaj ten we Francji ma też charakter zbliżony do naszej polskiej Wigilii pracowniczej. Współpracownicy spotykają się wokół ciasta Trzech Króli i szampana, żeby złożyć sobie noworoczne życzenia i lepiej się zintegrować.
W Hiszpanii nosi ono nazwę roscón, w Meksyku - rosca, w Katalonii - tortell, a w Polsce?
W Polsce to temat trochę zapomniany.
Chyba najwyższy czas to zmienić! :)
Co o tym sądzicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz